W październikowy weekend Poznań na chwilę zamienił się w kryminalną stolicę Polski.
Poznański Festiwal Kryminału GRANDA zaproponował odwiedzającym różnorodne rozrywki. Nie tylko z dziedziny literatury, ale również filmu i muzyki.
Trzy intensywnie dni. Jedenaście spotkań na scenie, oprócz tego gra miejska, warsztaty dla piszących, stacje sensacje i sensacyjna wystawa Zakładu Medycyny Sądowej! O wystawie wspominam nie tylko dlatego, że jestem jej pomysłodawczynią i matką chrzestną (rozpiera mnie duma!), ale dlatego, że bilety na wystawę rozchodziły się jak gorące bułeczki, a zwiedzający mogli wejść w makabryczny świat eksponatów w towarzystwie pełnych pasji ludzi z Zakładu Medycyny Sądowej.
Z radością stwierdzam, że na GRANDZIE można było znaleźć wszystkie elementy znane Czytelnikom moich kryminałów.
Toczyła się w Poznaniu, znaleziono na niej kilka trupy, szybkie tempo nie pozwalało się nudzić, różnorodność doznań zapewniała rozrywkę dla każdego, zachwycała dbałością o szczegóły (grandowy motyw muzyczny – WOW!!!!) no i co najważniejsze kręciła się po niej garstka miłych policjantów (czy ktoś widział Burzyńskiego i Młodego) oraz pełna pasji antropolożka sądowa (Anita czy Dorota? Sama już nie wiem, bo fikcja myli mi się z rzeczywistością)! 😉
Pierwszą GRANDĘ uważam za zakończoną i czekam na kolejny pretekst do wspólnego pograndzenia 😉
Zdjęcia pochodzą ze strony: http://www.festiwal-granda.pl oraz z bloga http://www.soy-como-el-viento.blogspot.com/ (gdzie znajdziecie interesują relację Anny R.K. z kolejnych festiwalowych dni).
Dobry artykuł
PolubieniePolubienie