Rok temu życzyłam sobie, żeby 2014 przyniósł mi jeszcze więcej wyzwań… i tak też się stało. Czas na esencjonalne i literackie podsumowanie mijającego roku.
STYCZEŃ
Na dobry początek – spotkanie z prokuratorem, rozmowa o literaturze i omówienie zasad współpracy.
Potem tory kolejowe, hotel Rodan oraz aktorzy: Jarek i Monika czyli nagranie zwiastuna do książki „Słodkich snów, Anno”.
https://www.youtube.com/watch?v=iDR4Lj9-XtU
LUTY
Na zaproszenie Grupy Onet pojawiam się na warsztatach dla blogerów i na Gali Bloga Roku. Poza tym piszę, piszę i piszę. Wieczorami oczywiście.
MARZEC
W księgarniach pojawia się nowość „Słodkich snów, Anno”. Dociera na TOP Empiku a ja na spotkania autorskie… w Empiku i wielkopolskich bibliotekach.
KWIECIEŃ
W kwietniu na chwilę przestaję pisać, by doświadczyć festiwalu Kryminalna Piła. Poznaję ludzi i klimat, który chcę zapamiętać (i opisać, oczywiście).
MAJ
Nie wiem jak się nazywam, czy rzeczywiście piszę książki, czy tylko mi się tak wydaje. Osiem spotkań z czytelnikami w ciągu czterech tygodni… między innymi podczas Warszawskich Targów Książki. Nie mam czasu nawet na pisanie. Na szczęście właśnie skończyłam pisać książkę (mrocznego Burzyńskiego nr 2)
CZERWIEC
Zaczynam pracę nad Anną nr 2.
Podczas wymarzonego, dwutygodniowego urlopu zgodnie ze zwyczajem obchodzę Skarabeusza- atrakcję turystyczną spełniającą marzenia. Wymyślam marzenie…
– Żeby Burzę nr 2 chciał wydać… (tu pada nazwa jednego z największych wydawnictw). Albo …. (dodaję nazwę kolejnego wydawcy). Albo, by chcieli oboje! Skoro marzenia nic nie kosztują 😉
LIPIEC/SIERPIEŃ
Marzenia się spełniają. Mam z czego wybierać. Rozmawiam z dwoma najważniejszymi wydawcami powieści kryminalnych. Ostatecznie wybieram Czarną Owcę.
Energia mnie rozpiera. Piszę jeszcze więcej, ścigam się z czasem. Muszę skończyć Annę nr 2 na czas. Wydawca czeka. Zwiedzam też Warmię i Mazury w przesympatycznym towarzystwie.
WRZESIEŃ
Cztery tygodnie owocnej współpracy z redaktorką Czarnej Owcy. Trafia też do mnie okładka „Zaufaj mi, Anno”.
PAŹDZIERNIK
Wracam do Anny nr 2. Brakuje mi czasu na wszystko co nie jest pisaniem. Łączę pracę zawodową z pracą pisarza. Od pół roku pracuję na równorzędnych dwóch etatach…
LISTOPAD
Anna nr 2 jest już u Wydawcy a ja zaczynam miesięczny odwyk od pisania 😉 Mam czas, by pomyśleć o promocji książek, kolejnych częściach ale także o swojej rodzinie i sobie. Dociera do mnie cudownie mroczna okładka „Konesera” 🙂
GRUDZIEŃ
Rozpoczynam prace nad Burzą nr 3. Ryszard Ćwirlej i Anna Klejzerowicz piszą kilka słów na okładkę „Zaufaj mi, Anno”.
To był dobry rok pełen wyzwań, ciekawych ludzi i emocji. Co spotka mnie w kolejnym? Czekam na niego z cierpliwością.
Niech i Wam spełnią się marzenia!
W taki właśnie sposób spełniają się marzenia!
Ps. najpyszniejsze w Reszlu to zamek i włoskie lody 🙂
PolubieniePolubienie